nie wiem, jaki jest ten film, ale ksiązka jest wieloznaczna. Żeby do głębi ją zrozumieć, trzeba by było być literaturoznawcą, filozofem, socjologiem i psychologiem w jednej osobie. Ale ja mam już własną interpretację... Nie wierzę, że film niesie taki sam ładunek emocjonalny... ale pewnie zobaczę wkrótce..
kolski rozłożył inaczej akcenty niż to ma miejsce u Gombrowicza
poza tym dodał wątki(Holocaust), które są nieobecne u Gombro
książka to dzieło filozoficzne(a i jak pisał sam Gombrowicz- powieść w pewnym sensie erotyczna)
całej tej filozofii jednak na ekranie nie ma, a notabene jak pisał wybitny literaturoznawca- Michał Głowiński: "Pornografia" to ostatni w polskiej literaturze przejaw zainteresowania myślą Nietzschego...
jak mówię: na ekranie tego nie ma, są inne wątki
a dla Kolskiego brawa za tę tajemniczą atmosferę małego dworku na polskiej prowincji itp....
film nigdy nie zastapi oryginalu.. moim zdaniem ekranizacja byla przecietna, ze zle nagranym dzwiekiem, ciekawe, ze wiekszosc filmow polskich posiada ten mankament, najlepszym rozwiazaniem bylaby mozliwosc dodania napisow do filmu, tak jak to sie robi w innych panstwach... to ma tez duze zalety dla osob nislyszacych, ale o tym jeszcze w Polsce sie nie mysli.