Wydaje mi się, że najważniejszą historią opowiedzianą w Pornografii jest ta padająca z ust Fryderyka. W sumie to jest niejako oś filmu, z której wszystko wynika. Ona również obdarza film tą specyficzną siłą i tajemnicą, której obecność się czuje przez cały seans. Jednak warto tutaj wspomnieć, że równie odpowiedzialni są za to moi dwaj prywatni bohaterowie filmu - Krzysztofowie: Majchrzak i Ptak. Pierwszy, swoim jakże ekspresywnym aktorstwem wyciąga z nas emocje jak na zawołanie; drugi natomiast, genialnymi (nie bójmy się tego powiedzieć!) zdjęciami wizualizuje atmosferę panującą w filmie.
Kolski w charakterystycznym dla siebie magicznym stylu przedstawia niecodzienną historię przy udziale niezwykłych ludzi i w niezwykłych warunkach. Nie wiem czy jest sens dogłębnego analizowania tego dzieła, czy lepiej po prostu dać się mu 'ponieść'... Dla mnie, w każdym bądź razie, liczy się przede wszystkim magia tego filmu.