… ale zakończenie jest niesatysfakcjonujące. Cała tajemnica wychodzi dopiero jak 3 dziadków siedzi przy stole. Może nie oglądałam tego serialu zbyt uważnie ale wydaje mi się ,że w fabule są pewne luki np.
- w dzień zaginięcia dzieci chłopiec gubi siostrę i wtedy natrafia na nastolatków którzy go biją przy wyjaśnieniu całej sprawy nie jest to poruszone jak ją znalazł itd.
- dlaczego zaginiona dziewczynka po ucieczce zadzwoniła na policję i nagadała na swojego ojca przez to on stał się głównym podejrzanym ?
- ta dziura w ścianie rozumiem ,że do przekazywania sobie wiadomości ale po co ? Dzieci nie mogły tak po porostu ze sobą porozmawiać ? No i kto tą dziurę wywiercił ?
- Kto był prawdziwym ojcem dziewczynki ?
- nie omówiono szczegółów zabójstwa matki
Duży potencjał ale niestety zmarnowany po pierwszym sezonie obstawiałam że może pani od wywiadu będzie tą zaginioną dziewczynką która poszukuje prawdy ale bardzo się zawiodłam. W śledztwie od początku była mowa o tej wielkiej firmie w której pracowała mama dzieci ale później jakoś ten wątek wyciszono by znowu pod koniec do niego wrócić. Widz tak naprawdę nie mogł się wczuć w śledztwo bo sprawcy całego zdarzenia byli poza kamerami poza całym śledztwem przez co wszystkie poszlaki na nic. Podczas śledztwa mówiono o kobiecie z czarnoskórym mężczyzną i o dziwo to oni byli za to wszystko odpowiedzialni.