Jak nikt potrafi grać znuzonego życiem zgreda. W zasadzie na tym opiera swoje podstawy w rzemiosle aktorskim. Sprawdza się to w jego rolach. Urodził się do "Dnia świstka" a w "Między slowamj" zaliczył życiówkę, która powinna przynieść mu oscara i nie tylko. Jedna z większych ról ogólnie tamtej dekady.