Jestem zaskoczony, że w polskich warunkach zrobiono tak dobry film! Tym bardziej, że znam i kocham książkę więc oglądałem z duszą na ramieniu. Film mnie zaskoczył i uwiódł. Świetna plastyka, scenografia, miejsca realizacji, zdjęcia i kolory. Hipnotyczna emocjonalna muzyka i piękne piosenki. Dzieciak w roli głównej doskonały aktorsko i co najważniejsze prawdziwy. Ciotka na suficie - sztos :) Był dreszczyk ale nie zabrakło łez na końcu, kiedy mama tuli Iwa na końcu w szpitalu. Bardzo się cieszę, że Marcin Szczygielski powierzył tym samym twórcom do realizacji moją ukochaną jego powieść “Czarny młyn”. Liczę na kolejną udaną ekranizacją i kolejny piękny, mądry film. Nie mogę się doczekać premiery.