To po prostu kolejna scena mająca ukazać zdegradowanie porucznika.To po prostu były dziwki - lesbijki z którymi naćpany robił trójkącik mimo tego że właśnie miał żonę i małe dzieci.Normalny facet jak już chodzi do bajzlu to nie na takie numery...ale porucznik normalny przecież nie był.Narkotyki,alkochol,perwersyjny sex....Juz wiesz o co chodzi?

Minęło wiele lat od Twojego komentarza, ale moim zdaniem w tej scenie jest pokazane (zresztą nie tylko w tej scenie), jak spędza wolny czas, "wolny" od żony, dzieci i nauk kościoła, filmowy porucznik. Ta scena ma moim zdaniem, podobnie jak scena z paleniem "czegoś" (może cracku, może heroiny lub innego goovna) w mieszkaniu dziwki czy późniejsza scena "heroinowa" też w mieszkaniu dziwki, charakter symboliczny upadku, szaleństwa i podwójnego życia tytułowego bohatera. Zresztą w trakcie tych stosunkowo krótkich scen możemy podziwiać talent wybitnego aktora, jakim niewątpliwie jest Harvey Keitel. Albo miał wcześniej do czynienia z tego typu substancjami, albo przygotował się do roli wyjątkowo perfekcyjnie. "Ten trzeci" jak go/ją nazywasz, moim zdaniem nie ma większego znaczenia poza ukazaniem w jakich klimatach i w jakim środowisku (dewianci, dziwki, narkomani, handlarze śmiercią itp.) nasz porucznik lubi się "bawić". To kolejny kontrast w konfrontacji z jego spokojną i pobożną rodziną, jego rolą ojca i męża.