Tym, którzy dobrnęli do końca gratuluję też cierpliwości:)
Można mieć trudności w obejrzeniu ostatniego z trylogii Trzy kolory, ale po jego obejrzeniu poczułem się, jakbym obcował z czymś więcej niż tylko dobrze nakręconym filmem. Jakbym przeczytał jakiś wiersz albo filozoficzną książkę? W każdym razie tylko wytrawny twórca po przejściach mógł nakręcić coś takiego jak Kieślowski to zrobił.
Dziękuję ;) Ale powiem ci,że oglądając "Czerwony" w ogóle nie czułam upływającego czasu i kiedy na ekranie pojawiły się napisy byłam lekko zdzwiona,że to już koniec. Akcja filmu nie jest dynamiczna,ale nie byłam nim ani trochę znużona. Dzięki temu,że ilość scen mówionych jest ograniczona lepiej skupiamy się na poszczególnych zdaniach wypowiadanych przez bohaterów,zapisują się nam one w pamięci-o,podobnie jak po przeczytaniu wiersza właśnie.
Ja mam takie same odczucia. Nigdy nie dobrnąłem do końca. Zawsze mnie usypiał po jakiejś godzinie(5 prób oglądniecia.
Kieślowski zagląda wgłąb. To wymaga innych środków przekazu niż opowiadanie zabawnych albo strasznych historyjek w stylu masa huku. Albo Cię interesuje subtelna nić porozumienia zawiązująca się między bohaterami, albo zasypiasz. Your choice.
w rzeczy samej, ta trylogia to poezja, "niebieski" wydaje mi się taki delikatny, "biały" ukazuje brutalną rzeczywistość, a "czerwony" to już w ogóle arcydzieło, nie wiem jak to określić. nie spodziewałam się [mimo, że widziałam Kieślowskiego na pierwszym miejscu w rankingu], że polski reżyser może stworzyć coś tak niesamowitego, takich filmów się nie zapomina.
Oj, było trudno. Mnie się najbardziej podobał Niebieski. Czerwony był na pewno najtrudniejszy w odbiorze, dlatego nie wykluczam, że kiedyś może spróbuję go obejrzeć jeszcze raz. Po przeczytaniu wielu interpretacji może będzie mi łatwiej go "poczuć".
No oczywiście,że trudny,w końcu typowe kino Kieślowskiego,ale nie da się ukryć,że genialny.
Zgadzam się. Ten film jest po prostu piękny. Postać sędziego i modelki wykreowana genialnie. Chciałbym, aby inni też kiedyś go zobaczyli. Jest tyle filmów, nie wiadomo, w którym z nich kryje się taka perełka jakk w tym. Jedyne co możemy mieć to nadzieję, że przyszli twórcy nie zapomną jak się tworzy wspaniałe kino.