Mistrzostwo. Dlaczego takie filmy w Polsce nie powstają? Bo motłoch ich nie zrozumie, woli oglądać shit typu Ciacho. bardzo dobry film, ukazujący kawał historii. Oglądajcie i nie patrzcie się na płytkie komentarze motłochu kochającego Ciacho i Och Karol.
Zgadzam się z Tobą Spirte_87 w 100% i masz rację - nie ma sensu się użerać z tymi narodowymi malkontentami, którzy za nic mają wartościowy przekaz w filmach. Przykład dwóch osób na górze, którzy powinni wyemigrować z kraju z takimi poglądami
Nie ma żadnego sensu.Widze,że już miałeś z nimi styczność. Ludzie o " dziwnej" kulturze
Co poradzić jak właśnie tacy ludzie za dobre kino akcji uznają akcje Ryśka z klanu w burdelu, a za wspaniałą i wciągająca fabułę odcinki od 1543 do 1568 Mody na sukces. Twórcy filmów uznali, że filmy proste najlepiej się sprzedają bo więcej ludzi je zrozumie, a kasa leci do kabzy. A głupi motłoch łyka wszystko jak pelikan.
Bo to jest tak - Wchodzi na filmweb jakiś pryszczaty koniotrzep, jak np. http://www.filmweb.pl/user/jotubyl czy http://www.filmweb.pl/user/Rocky_Woj_Balboa (albo ten: http://www.filmweb.pl/user/0axsy0 ALTER EGO http://www.filmweb.pl/user/tx7vxv - stworzył sobie nawet 2 profile - męski oraz żeński, które zostały jedynymi własnymi znajomymi ;-D ) i w jego przeżartym od wąchania kleju móżdżku rodzi się pomysł: "A, wicie, nasram na dobry film, czy dobrego aktora, niech ma 1/10, wtedy inne, podobne zyeby też się ucieszą"
I tak, dzień za dniem wylewają te swoje smrody na wszelkich forach, bo to, co sobą reprezentują, zarówno pod względem wyglądu, jak i inteligencji, jest na tak żenująco niskim poziomie, że nie potrafią inaczej zaistnieć, jak tylko przez obsranie kogoś lub czegoś za to tylko, że mu do pięt nie dorastają.
A film jest znakomity.
Myślę, że bardzo dobrze podsumowałeś ludzi, którzy za nic mają wysiłek włożony w pokazanie dobrego kina. Uważam, że najgorszy jest absolutny brak poszanowania wypływający od tych ludzi, którzy za monitorem czują się doskonali. Ja z jednym stoczyłem słowną utarczke tu na forum i aż puściły mi nerwy. Teraz już wiem, że nie ma sensu absolutnie rozmawiać z ludźmi, którzy są wypaczeni.
Tez wdałem się w dyskusje z paroma takimi trolami i teraz już wiem, że to nie ma żadnego sensu. Rozmowa z tymi ludźmi to jak walenie głową w ścianę. Dają 1/10 nie posiadając żadnych argumentów na poparcie swojej oceny.
Mocno napisałeś, ale prawdziwie, ja już się nauczyłem nie zabierać głosu w wątkach takich osobników, ale czasem czyta się takie kocopoły że aż ciężko wytrzymać.
Moim zdaniem tak 7,5/10 (dam wiec osemke). Wreszcie trafilem na jakis dobry polski film a nie tylko pieprzenie, ze bedzie zajebisty film, ludzie sie naciagaja ida do kina a w zamian dostaja glupie romansidla albo filmy ze stekiem bezsensownych bluzgow. Ideałem by bylo gdyby w filmie bardziej zaglebiono sie w klimaty zwiazane z komunizmem, zydami a mniej w romans. Ale i tak warto polecic ten film bo jest o czyms a nie o Karolaku czy innym pajacu
PS Dziwi mnie opis filmu na filmwebie bo po przeczytaniu jego mam wrazenie jakby film opowiadal glownie o romansie
Przecież to był romans tylko troszke inaczej ukazany. Tak na potrzeby pewnej grupy osósb.
Och Karol był jeszcze dobry, za to Och Karol 2, którego pewnie miałeś na myśli, to już kompletne dno. Pozdrawiam.
Moim zdaniem film niezły, ale jakoś nie przekonała mnie Boczarska, jej rola jest trochę drewniana jak dla mnie.
Siemka towarzystwo wzajemnej adoracji. Ten film prędzej można nazwać arcydrewne niż arcydziełem. Jest to zwykła syjonistyczna propaganda. Takich jaj to sobie nawet trybuna ludu nie robiła, oczywiście w swojej tematyce. Poczytajcie, pomyślcie a pózniej nabijajcie sie z troli bo inaczej sami na nich wyglądacie. A raczej na troszke bardziej rozgarniętych lecz tak z tego powodu zadufanych w sobie iż nie widzicie niczego innego prócz własnego zdania. Tzw. moja racja jest najmojsza
Widzę, że kolega/koleżanka? (płci nie określono) sili się na intelektualistę/tkę ale wyszedł z tego bezsensowny, żydożerczy bełkot, którego może nie powstydziłby się pewien filmwebowy troglodyta o ksywce Hagan. Gdyby nie wysokie oceny innych wartościowych filmów, jakie można zauważyć na twoim profilu, uznałbym, że mam do czynienia z kimś na jego poziomie.
Dziękuję koledze za nie uzanie mnie za troglodyte. Moja druga połówka odetchneła z ulgą. Mamy 2 strony medalu 1 czyli moja to tzw "żydożerczy bełkot" druga czyli filmowa to żydopiewcze dzieło na forum którego dyskutujemy. Ktoś się myli tylko kto?? Hmmm....
Może bohater filmu który twierdzi że za czasów stalina był cenzurowany? Może reżyser który podkreślił jak to żydzi obchodzą boże narodzenie,? Może ja....? Tylko kurcze.. jak to możliwe że żydzi byli tak nielubiani przzez Polskę ludową, a jednak większośc sędziów i prokluratorów stalinowskich była właśnie pochodzenia żydowskiego? No i czy Hanuka wypada w grudniu, tradycją w jej czasie jest wieczerza wigilijna, nie wspominając o choince? Może i tak. Może nie te książki czytałem.? Może jestem zwykły ignorantem.? Może durniem.? Jednak coś mi się wydaję, że któs takimi filmami próbuję robić wodę z mózgu młodym Polakom na temat wspaniałości i dzielności Żydów w czasie okupacji Polski.
Proszę bardzo. Z jeszcze większą przyjemnością, kolejny raz nie nazwę kolegi (bo, jak wynika z tekstu, jednak kolega jest chłopcem) troglodytą ;-). Jestem już dość starym Polakiem, nie darzę też Żydów jakimś szczególnie żarliwym uczuciem, nawet żadnego nie znam osobiście, ale niektórych lubię i szanuję, np. A. Einsteina, Jezusa, S. Spielberga, W. Allena, J. Goldbluma itd. Przepraszam jednocześnie kolegę, za to że przeoczyłem w "Różyczce" te groźne hordy pejsatych, ortodoksyjnych Chasydów, tak ochoczo propagujących syjonizm. Widocznie przysnąłem na dłużej i zaobserwowałem jedynie fragmenty o całkiem innej treści.
Pozdrawiam.
Po wypowiedzi kolegi sądze iż cierpi kolega na dwie przypadłości. Pierwsza to słabnący wzrok. Polecam wizytę u specjalisty. Lekarzy nienależy się bać.! Druga o wiele groźniejsza to narkolepsja. Tutaj wizyta u lekarza wydaję się konieczna. To groźna choroba której w żadnym wypadku nie wolno bagatelizować!! Co do symapti do żydów też kilku lubię. Taki np: Stefan Michnik brat dobrze nam znanego Adama Szehtera (michnika). Sędzia stalinowski bez wykształcenia prawniczego który wydał wiele wyroków śmierci na żołnierzy polskiego podziemia. Sympatyzuję też z Marią Gurowską i Emilem Merzem którzy skazali na śmierć między innymi Augusta Emila Fieldorfa generała i bohatera II wś. Zaczytuję się także w powieściach Tomasza Grossa który z taką wielką miłościa do Polaków opisuję jak to podobno mordowaliśmy żydów w latach 40-stych ubiegłego stulecia. Z chęcia również poznałbym żydów którzy według moich obydwu babć (sądzę że są one starsze od kolegi) opowiadały jak to przed wojną żydzi wylewali na Polków wodę na ulicach Warszawy krzycząć "nasze kamienice wasze ulice". Wreszcie na sam koniec nie mogę zapomnieć o Faryzeuszach i Saduceuszach którzy pomogli skazać na męczęńską śmierć tak lubianego przez kolegę, Jezusa. Wspomnę jeszcze tylko o kolejnem idolu którego kolega szanuję mianowicie o Spielbergu. Który w serialu kompania braci ( który ogólnie jest niezły) rolę Polaków w IIwś pokazuję przez postać lekko głupawego, ordynansa (służacego) Zielińskiego.
Solennie obiecuję koledze, że w najbliższym czasie udam się do sugerowanych mi specjalistów. Martwi mnie jednak zdrowie kolegi, gdyż w zakresie przypadłości, na które kolega cierpi, niestety nie ma specjalistów.
Popisujący się sporą wiedzą, używający poprawnej, niemal bezbłędnej polszczyzny, sprawiający wrażenie inteligentnego kolega, wystawia świetnie zrealizowanemu filmowi żenująco niską ocenę za to tylko, że z bardziej, czy mniej uzasadnionych powodów nienawidzi Żydów.
Wielce zasmucił mnie fakt, iż moja "choroba" jest jak do tej pory nieuleczalna. Opowiem koledze pewną historie. Parę lat temu zanim jeszcze w najodleglejszych myślach nie mogłem się spodziwać faktu iż będę prowdzić z kolegą ciekawą dyskusję na forum filmwebu, stronie o której wtedy nie miałem zielonego pojęcia, obejrzełem pewien film. Był to film kręcony w Niemczech w czasach nazizmu. Kawał dobrej reżyserskiej roboty, znakomita gra aktorkska, scenografia jak na tamte czasu zdumiewająca, plus wciągająca fabuła. To wszystko pozwoliłoby mi dać bez wahania co najmniej 9. Jednak dałbym 1-2. Dlaczego? Ponieważ ten film miał 2 dno. Był po prostu propagandowy. Cała praca wykonana nad nim miała na celu przekonanie widzów do pewnej idei. Idei której całkowicie nie popieram. Myślę że dość wyczerpującą i wyjaśniłem szanownemu koledze, fakt tak niskiej oceny temu jak kolega tweirdzi świetnie zrealizowanemu filmowi
Sposób myślenia kolegi nie jest dla mnie niejasny, czy tajemniczy. Obawiam się jednak, że w pewne zakłopotanie i trudność w uzasadnieniu własnych przekonań mogłoby wprawić kolegę odkrycie, że np. znaczna część owych (prócz wymienionych przez kolegę) zbrodniarzy (piszę to bez sarkazmu, oczywiście) mogła być czystymi rasowo, płowowłosymi potomkami rdzennych Polan.
A i owszem dopuszczam taką możliwość. Jednak po dokładnym przeanalizowaniu mimiki mej facjaty przed lustrem, nie dostrzegłem wyraźnych oznak zakłopatania. Powiem nawet więcej. Jestem przekonany że znakomita część owych złoczyńców, groby swoich przodków posiada w Biskupinie. Jednakże, zoobrazuję to koledze dość brutalnie, ale na dość brutalny temat dyskutujemy. Czym innym jest bicie własnych dzieci we własnym domu w celach wychowawczych, a czym innym jest przemoc wobec dzieci przyjaciół którzy mnie goszczą. Oczywiście w żadnym wypadku n ie popieram przemocy wobec najmłodszych. Dodatkowo mimo częstych podróży po naszym pięknym kraju, nigdzie nie rzucził mi się w oczy mur mający na celu uwięzić (zamnknąć w gettcie) Palestyńczyków. Nie widziałem również grobów dzieci owych uwięzionych, a także mimo mego zawodu związanego z mediami, nie wpadło mi nigdy w ucho, iż nasz kraj poprzez owe media fałszuję dane na temat sytuacji na bliskim wschodzie.
Też nie popieram bicia dzieci, cudzych, czy własnych, choć według zasad logiki, swoje powinno się lubić bardziej, niż cudze. Zastanawia mnie poprzedni wątek - skąd u kolegi takie obrzydzenie do filmu propagandowego wykonanego na zlecenie nazistów? Przecież wujek Adi proponował dość odważne rozwiązania kwestii żydowskiej. Jeśli chodzi natomiast o filmy propagandowe, przypomina mi się historyjka z lat 80 związana z pewną recenzentką (cenzorką?) podpisującą się "Wasza Aleksandra". Obejrzałem wtedy w kinie (a byłem jeszcze całkiem młody i nie cierpiałem na wady wzroku ani narkolepsję), właśnie wchodzącą na ekrany ciekawą i lubianą przeze mnie do dziś bajeczkę fantasy pt. "Highlander". Od pani Aleksandry, skutecznie (jak pisała w "Przekroju") ogłuszonej systemem "Dolby Stereo", dowiedziałem się wówczas, że właśnie byłem widzem wrednej antyradzieckiej propagandówki, gdyż czarny charakter pochodził ze stepów Rosji, a jeden z mało sympatycznych (i mało znaczących) bohaterów zwał się Fasil (czyli Wasyl).
Postaram się odpowiedzieć na kolegi pytanie w sposób jak zwykle dosadny. Gdy los rzucił mnie parę lat temu do Holandi, miałem co jasne, okazję poznać mieszkańców tego kraju. Jak pewnie nie trudno zgadnąć, nie zapałałem do nich wielką miłością. Nawet więcej ja ich po prostu nie trawiłem. Nie oznacza to jednak (choć możę kolegę to zdziwić), że od rana do wieczora obmyślam sprytny plan eksterminacji narodu Holenderskiego. Ba, nawet nie dałbym spotkanemu Holendrowi w mordę. Jednak gdyby ten Holender jawenie bądź niejawnie starał się w jakikolwiek sposób wpłynąć na mój los lub los mego kraju, moje zachowanie byłoby zdecydowanie bardziej radykalne.
Porównanie mnie przez kolegę do słynnej marionetki Prl-u choć powinno wcale mi nie uwłacza. Nawet troszkę mnie śmieszy. Z bardzo prostego powodu. Tak jak ona kiedyś poprzez rożnego rodzaju propagandowe treści zachłysneła się miłościa do władzy ludowej, skutecznie zwalczając jakiekolwiek przejawy jej wrogie, nawet jak kolega wspomniał te wyimaginowane, tak kolega obecne broni twórczości której według mnie jawnym celem jest degradacja Polski i Polskości. Jestem przekonany, że ów Aleksandra sweje miłości do Komuny,nie wyssała z mlekiem matki. Zapewne czytując Trybunę Ludu,, bądź też inne znaczące pisemkaa tamtych czasów, oglądając jakże porywający Dziennik telewizyjny, też dałaby im ocenę 9/10
> Może jestem zwykły ignorantem.? Może durniem.?
Jesteś. Nawet stosunkowo prostego filmu nie zrozumiałeś. Gdzie tam reżyser "podkreślił jak to żydzi obchodzą boże narodzenie"? No gdzie?
O jakie konkrety konkretnie chodzi? Myslę że w dxyskusji z Maxem dość dosadnie wszystko rozwinełem i wytłumaczyłem. Aczkolwiek mogłem ominąć cośco mogłoby cię zainteresować.
"Dlaczego takie filmy w Polsce nie powstają?" - jak to nie powstają? właśnie powstają, czego przykładem jest Różyczka ;) teraz też i Róża z tych szeroko reklamowanych, ale i cała masa niszowych filmów, tylko nie jest o nich głośno ;) nie spłycajmy tak polskiego kina!
nie do końca się zgodzę. owszem powstaje cała masa dennych komedii, ale nie jest to jakaś wyjątkowa przypadłość kina polskiego. wszędzie takie powstają, bo jest na to zapotrzebowanie. trudno żeby produkować same trudne, ciężkie, psychologiczne filmy. w końcu kino ma być bądź co bądź rozrywką. a osobiście uważam, że polscy filmowcy w kategorii dramat reprezentują naprawdę wysoki poziom. np. z tych nowszych: "Matka Teresa od Kotów", "Ogród Luizy", "Pora umierać", "Jestem", "Jutro będzie lepiej", "Róża".. można by długo wymieniać, a są to produkcje wcale nie z głębokiego podziemia. myślę, że nie mamy co narzekać. :)
No widzisz, a ja akurat o żadnym z nich nie słyszałem, więc jakby nie było nie są to filmy tak rozpowszechnione jak nędzne komedie.