Tematyka osób niepełnosprawnych dążacych do maksymalnej dla siebie pełni życia powtarza się w wielu filmach. Jednak nie sposób zobojętnieć na ponadczasową wartość przekazu tej tematyki ogladająć obraz Moja lewa stopa oparty na biografii Christyego Browna.
Daniel Day-Lewis genialnie przedstawił postać chorego na porażenie mózgowe człowieka z jego pragnieniami i uczuciami. Brenda Ficker stworzyła równie dobrą kreację matki, która instynktownie chroniła i wierzyła w najsłabsze ze swoich dzieci. Świetnie poradził sobie też odtwórca młodego Christyego. Musiało to być dla niego spore wyzwanie.
Chociaż film ogólnie rewelacyjny, wydaje mi się, że scena wręczania przez Christyego róży nie pasowała do trochę surowego klimatu całości filmu. Jak tylko kamera pokazała panią z bukietem róż, najbliższa minuta filmu była do przewidzenia. Chyba nie potrzebne było dosypywanie tej łyżeczki cukru. To nie ta potrawa.