musiał, chciał się wczuć w rolę, podobno także nie sypiał wcale, by poczuć się jak bezsenność zabija od środka
święte słowa. ostatnio roli aż tak albo jeszcze bardziej to chyba oddała się Charlize Theron w "Monster" nota bene moim zdaniem stwarzając jedną z najlepszych kobiecych ról w historii kina.
Hmmm, zgodzę się co do swierdzenia, ze równie mozno bardzo się oddała roli, ale co do jednej z najlepszych ról...
Zapewne jedną z najlepszych ostatnich 2/3 dekad.
Obecne?
Dobrze, na początek niechaj będzie Marice Alvarez z filmu 'Biutiful' (z 2010 roku). Cos ze starszych ról, niechaj będzie Halle Berry z filmu 'Monster's Ball', coś wczesniejszego, przyznam, ze wielkim fanem starych filmów nie jestem, ale szczególnie w pamięci utkwiła mi niezapomniana rola Julie Christie w 'Nie oglądaj się teraz'...
Prywatnie moją ulubioną rolą rzeńską jest jednak Rachel Weisz w 'The Constatn Gardener'.
Oczywiście to moje prywatne zdanie. ;)
Pozdrawiam!
co do Maricel Alvarez to w pełni sie zgadzam akurat wczoraj oglądałem i jej rola mnie po prostu powaliła powaliła.Szkoda że krytyka tego nie doceniła.
Zauważyłem iż krytyka coraz mniej docenia, a coraz bardziej leci za kasą i komercją.
Ale, najważniejsze, ze podoba się nam - szarym ludziom.
no raczej skoro w opisie jest napisane że rok nic nie jadł i nie spał to nie będzie wygladał jak młody Bóg