Film baaaardzo przeciętny. Reżyseria słaba, montaż taki sobie, muzyka też nie wyróżniająca się. Zdjęcia nawet nawet, w niektórych scenach dobre.
Ogólnie cała ta historia jest taka sobie - główny wątek kochanków jest ciekawy, jednak wszystko zostało słabo przedstawione. Film powinien oddziaływać na widza, postaci, ich spychika powinny zostać głębiej i lepiej przedstawione.
Jednakże film ratuje dwójka aktorów.
Stephanie Beacham, która zagrała naprawdę dobrze, no i przyznać trzeba, że jest piękną kobietą o pięknym ciele :D
No i standardowo odegrał swoją rolę Brando, czyli rewelacyjnie :]
Jego postać jest pełna rządzy, rozterek, ogólnie też taki dziwak :P
Właściwie film można obejrzeć tylko dla tej dwójki aktorów.
Aha, jeszcze trzeba powiedizeć, że
sceny śmierci były beznadziejne :/