PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564230}

Grawitacja

Gravity
6,6 221 560
ocen
6,6 10 1 221560
7,5 41
ocen krytyków
Grawitacja
powrót do forum filmu Grawitacja

Ponieważ skończyłem lotnictwo i kosmonautykę na polibudzie, czuję się w obowiązku oświecić laików którzy myślą ,że ta scena jest nieralistyczna i została stworzona wyłącznie po to żeby pozbyć się Clooneya. Nic bardziej mylnego!

Wyjaśnienie jest bardzo eleganckie lecz skomplikowane.

1. Po pierwszę musimy sobie uświadomić co się dzieje gdy jedno ciało (Dr. Stone) przyczepimy do stacjonarnego obiektu (stacji) o nieskończonej masie (uproszczenie dla pominiecia inercji stacji - zakladamy ,że szarpnięcia Dr. Stone za spadochron nie wywołują zmian w trajektorii ruchu stacji). Załózmy ,że Ryan zaczepiona jest na luźnej linie i nadamy mu wektor prędkości skierowany "od" stacjonarnego obiektu. Dla uproszczenia przyjmiemy że lina jest niespręzysta.

a) Co się stanie gdy punt środka masy stacji (lub dla kolejnego uproszczenia, punkt zakotwiczenia spadochronu o stację), leży na prostej określonej wektorem prędkości Dr. Stone? Nie wielę... Dr. Stone będzie się poruszać od stacji aż lina się napręży i zatrzyma ruch względem stacji całkowicie. Nie będą na nią już działać żadne siły.

b) Co się stanie gdy prosta określona wektorem prędkości nie przecina punktu zakotwiczenia linek spadochronu? Coś interesującego... Dr. Stone będzie się poruszać od stacji do momentu kiedy linka cię napręży. Natępnie składowa wektora prędkości, która staje się prostopadła do napiętej linki, będzie teraz styczna do jej nowej trajektorii ruchu i okresli jej prędkość liniową po okręgu, wokół punktu zakotwiczenia linek o stację. Mowiąc inaczej stanie się ona satelitą stacji kosmicznej orbitującej wokół punktu zakotwiczenia linek spadochronu o stację. Będą na nią działać w tym stanie dwie siły:
- Siła naprężenia linki
- Siła odśrodkowa
Siły te będą równe więc żaden ruch w kierunku "do" lub "od" stacji nie wystąpi. Proszę zauważyć ,że w prawdziwym życiu nigdy nie wystąpi sytuacja opisana w punkcie "a" chyba ,że będziemy bardzo dokładnie sterować trajektorią ruchu Dr. Stone gdy linka jest jeszcze luźna. Oczywiście jej trajektoria w filmie byla kompletnie przypadkowa.

2. Teraz dodamy do rozważań pana Kowalskiego. Załózmy że jest on kolejnym ciałem podczepionym na luźniej lince do Dr. Stone będącej satelitą wokół stacji. Pan Kowalski bedzie się zachowywal identycznie jak Dr. Stone (po tym jak jego linka się napręży). Oboje staną się satelitami stacji ale siła odśrodkowa działająca na doktor Stone zmieni się w zależności od prędkości łukowej powstałej orbity Matta - może się zwiększyć lub zmniejszyć w zależności od kierunku, wartości i zwrotu jego prędkości początkowej oraz prędkości dr. stone. Podobnie będzie też działać na Matta siła odśrodkowa ale ta będzie większa niż nowo powstała siła odśrodkowa działająca na Ryan ponieważ jego odległość od kotwy spadochronu na stacji jest większa.

Jeśli Pan Kowalski odczepi się od Ryan, zmniejszy on siłę odśrodkową działającą na nią. Siła odśrodkowa zdjęta będzie proporcjonalna do jego masy i odwrotnie proporcjonalna do jego odległości od stacji - Im dalej będzie Matt od Ryan, tym mniej siły odśrodkowej zdejmie poprzed odczepienie się, im bliżej będzie Dr. Stone tym więcej zdejmie z niej siły odśrodkowej poprzez odczepienie się.

Jeśli Dr. Stone spróbuje przyciągnąć Matta (zakladając ,że jest mocno przyczepiona do linek spadochronu): Siła odśrodkowa działająca na nią będzie się zwiększać im bliżej niej będzie Kowalski. Zwiększać będzie się również w ten sam sposób siła naprężenia linek spadochronu która będzie równoważyć ich siłe odśrodkową. Podobnie też będzie się zwiększać ich prędkość kątowa orbity, liniowa natomiast pozostanie bez zmian. Spójżcie na to w ten sposób (bardziej obrazowo): gdy wykonujecie akrobacje (np. salto), kulicie się w locie by zwiększyć swoją prędkość rotacji. Kulenie się zmniejsza odległość mas cząstkowych waszych kończyn od waszego środka masy. Zauważacie również wzrost sily odśrodkowej działającej na wasze kończyny ponieważ natychmiast wzrasta wasza prędkośc kątowa (prędkośc rotacji wokół środka masy).

Jak wiemy z filmu, linki zaczepiające Dr.Stone o stację nie są mocno zaczepione. Matt nie chciał ryzykować że się odczepią przy probie ściągania Matta (zwiększani siły odśrodkowej) i siła odśrodkowa oboje ich wyrzuci dryfujących od stacji. Dlatego sie odczepił zwiększając szanse na przeżycie Dr. Stone. Zwiększył je ponadto dodatkowo z uwagi na fakt iż kończył jej się tlen a próba ściągnięcia go wymagałaby też czasu. Wielkie brawa dla reżysera który bezbłędnie pojął zasady dynamiki Newtona i wplótł sie tak genialnie w fabułę. Wielkie brawa Sir!!!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
marek_max_


Ten film, mimo nierealnego zakończenia, jest dla ludzi, którzy znają się na fizyce a nie dla tych którym wydaję się, że się na niej znają. Napisałem raczej dla ogółu, po twoim temacie "fantastyka pseudonaukowa... przedszkolak dopatrzy sie 3000 bledow w 5 minut" i ocenach filmów, wiem, że rozmowa z kimś takim nie ma sensu, więc nie odpisuj.

ocenił(a) film na 9
ocenił(a) film na 1
Jake_Boe

Jake_Boe - ahahahahhahahahahahahahah... szczegolnie jak odpina jedna reka line od statku albo odkreca srubke jedna reka w 2 sekundy... chyba jednak uczyles sie fizyki w czasach sredniowiecza

requiem123

skoro jesteśmy tacy drobiazgowi, to mamy dwa warianty:

a) oboje odbijając się o stację wytracili sporo pędu, poza tym jako że odbijali się o stację to trajektoria ich lotu przechodziła bardzo blisko punktu zaczepienia lin, więc składowa boczna wektora pędu była pomijalnie mała, więc można przyjąć że siły odśrodkowe też były pomijalnie małe. natomiast prędkość/pęd w kierunku "od stacji" została wytracona w momencie naprężenia lin.
Czyli oboje mogli się uratować.

b) jakimś cudem, pomimo obijania się o stację mieli bardzo duży pęd, z dużą składową boczną (przydałoby się wyjaśnienie skąd się ona wzięła, skoro przelatywali prawie "przez" stację...), co wprawiło ich w ruch wirowy wokół stacji. wtedy Bullock powinna odciąć Clooneya żeby się ratować, ale sama wciągając się po linie na stację orbitowałaby wokół niej z coraz większą prędkością aż w końcu by się rozbiła bądź to w wyniku owijania się lin wokół stacji, co wprowadziło by ją w ruch przyspieszony po spirali, bądź to w wyniku uderzenia np o panele słoneczne czy inne wystające elementy. A więc i ona powinna zginąć...

Więc może Sandra powinna sobie owinąć tą linę od Clooneya w pasie czy wokół ramienia i "wdrapać" się po linkach spadochronu na stację?

No, ale ja nie jestem ani absolwentem "lotnictwa i kosmonautyki", ani astrofizykiem (a zdaje mi się że opinie astrofizyków były w tym wątku negowane), więc sądzę że nikt się moimi opiniami nie przejmie. A przytoczona tu opinia Buzza Aldrina chyba nie dotyczyła tej sceny a filmu jako całości, i tu muszą się z nią zgodzić, choćby z powodu uroku takich scen jak ta w której gaśnica miota Sandrą po wnętrzu ISSa... a to, że gdyby Shengzou wchodził w atmosferę wirując, to by się w niej grzecznie spalił, to są drobiazgi... na które swoją drogą jakoś nikt w tym wątku chyba nie zwrócił uwagi...

Poza tym jeśli chodzi o pana Aldrina, to już niejednokrotnie czytałem jego opinie na różne tematy (gier komputerowych) z których wysnułem wniosek, że bardzo Go cieszy każda próba przybliżenia młodzieży choć trochę realistycznego obrazu przestrzeni kosmicznej :)

Ale kwestia realizmu w filmach i książkach rozbija się o jeden cytat z twórczości mojego ulubionego pisarza:
"szansa jedna na milion sprawdza się w dziewięciu przypadkach na dziesięć"
i to jest podstawowe prawo narracji :)

Dziwigor

"a to, że gdyby Shengzou wchodził w atmosferę wirując, to by się w niej grzecznie spalił, to są drobiazgi... na które swoją drogą jakoś nikt w tym wątku chyba nie zwrócił uwagi..."
Jak to nie zwrócili. Cała końcówka od momentu wyjścia Sandry z Sojuza w stronę Shenzhou zupełnie nieprawdopodobna.

Ale odepchnięcie Hubbla przez Kowalskiego siłą mięśni - cudo. Podobnie jak cała sekwencja po uderzeniu odłamków w ISS - dopracowana w najdrobniejszych szczegółach.

ocenił(a) film na 9
Jake_Boe

W stanie nieważkości i braku oporu atmosferycznego możesz odepchnąć dowolnie duży obiekt siła mięśni, liczy się tylko dostarczona siła w danym czasie. Teoretycznie w takich warunkach możesz siłą mięśni przesunąć nawet okręt tylko żeby nadać mu jakąś prędkość musisz przez długi czas działać na niego siłą. Weź pod uwagę silnik jonowy sondy Deepspace 1 którego ciąg na pełnej mocy jest bardzo mały (rzędu ułamka lub kilku Newtonów). Dlatego sonda rozpędza się bardzo wolno ale mimo to się rozpędza (dokładnie na tej samej zasadzie jakbyś pchał okręt siłą mięśni). Przypominam ,że Pudzianowski ciągnął tira w atmosferze gdzie był opór oraz przy uginających się oponach dając jeszcze większy opór.

requiem123

requiem123 przecież ja o tym bardzo dobrze wiem :) To nie było ironiczne zdanie. Dla mnie ta scena była cudna bo nikt wcześniej nie wpadł na pomysł pokazania tego. Taki drobiazg a niesamowicie cieszy.

ocenił(a) film na 9
requiem123

Aha ok... nie zapłapałem w takim razie.

requiem123

Jeśli chodzi natomiast o sam film to nie wiem dlaczego szczątki tych satelitów mają kierunek przeciwny do kierunku prędkości zestawu Explorer-Hubble?

ocenił(a) film na 9
Jake_Boe

Przeciwny... nie powiedziałbym. Raczej po prostu różny. Występuje ruch jednego względem drugiego ergo wektory prędkości nie są takie same.

requiem123

W sumie tak ale przy ilości możliwych "ścieżek" poruszania się obiektów na orbicie w samej tylko LEO jest to nieprawdopodobne. Nie na taką skalę. To katastrofa na miarę armageddonu :)

ocenił(a) film na 9
Jake_Boe

I znowu robimy offtopic?

requiem123

A czemu nie. Gdzie można lepiej podyskutować o fizyce, kosmologii czy rachunku prawdopodobieństwa niż przy filmie Grawitacja :)

ocenił(a) film na 9
Jake_Boe

No ale właściwie to nie mam nic do dodania do twojego poprzedniego postu. Po prostu się z nim zgadzam :P

requiem123

No dobra kolejne doświadczenie :)
Nasz astronauta leci z jetpackiem z nieograniczoną ilością paliwa. W pewnej odległości od Ziemi, ale wciąż w jej przeważającym wpływie grawitacyjnym, zatrzymujemy naszego astronautę. Po teoretycznym wyhamowaniu od razu zaczyna działać na nas siła grawitacji Ziemi. I teraz nasza prędkość zgodnie z zasadami spadku swobodnego będzie rosnąć z każdą sekundą. Czy jest taka możliwość (odległość początkowa) żeby nasza prędkość wzrosła o tyle żebyśmy samoistnie stali się jego satelitami i nie spadli na jej powierzchnię? (zakładamy, że udało nam się na początku wyhamować astronautę do v0)

ocenił(a) film na 9
Jake_Boe

Nie ma takiej możliwości. Spadnie on prościutko na ziemię.

ocenił(a) film na 9
Dziwigor

ad a) nie była pomijalnie mała, nie możesz przyjąć ,że ich trajektoria pokrywała się z punktem zaczepienia lin. Widać ewidentnie jak Stone zaczepiając o liny zapierd... po okręgu!!! Później ta prędkość kątowa zostaje wytracona przez to ,że Clooney leci względem niej po takim kątem ,że ją znacznie wyhamowuje na jej trajektorii.

ad b) wyjaśniałem to w pierwszym poście i już kilka razy w tym temacie. Popatrz wyżej w postach tam daję przykład z kulką na linie.

I nie mogła owinąć Clooneya wokół ramienia bo aby to zrobić musiałaby go pociągnąć do siebie i tym samym siebie w kierunku niego. Akcja i reakcja...

requiem123

tylko że akurat ona go do siebie przyciąga... (i tu pytanie: po 1 Ona przyciąga jego ciągnąc za linę, po 2 On przyciąga siebie do niej ciągnąc za linę żeby wypiąć karabińczyk - w takim wypadku powinien zacząć dryfować w kierunku stacji...)

ad a: faktycznie, ponieważ pisałem to z pamięci to się pomyliłem

"Później ta prędkość kątowa zostaje wytracona"
skoro zderzenie z Clooneyem zatrzymało jej ruch obiegowy wokół stacji, to już nie można mówić o żadnych siłach odśrodkowych :)

ad b:
to dotyczy nie sytuacji w filmie tylko sytuacji zgodnej z Twoim opisem, w której Ona by orbitowała wokół stacji - to zbliżając się do stacji powinna coraz szybciej stację okrążać - moment pędu pozostaje.

poza tym jeśli faktycznie działałyby na nich takie ogromne siły odśrodkowe, to czemu zniknęły one w momencie odczepienia kowalskiego? przecież na Stone powinna nadal działać ta siła odśrodkowa która skoro była tak duża że groziła oderwaniem ich od stacji to powinna też przeciwdziałać przyciągnięciu dr. Stone... inna sprawa że Dr Stone poleciała idealnie prosto w stronę stacji. a gdzie ten ogromny moment pędu się podział? Może po prostu go nie było?

poza tym w 31 minucie (przyznaję, na pirackiej kopii...) filmu wyraźnie widać że ich ruch względem stacji ustaje.

Dziwigor

Może tu również chodzić o napięcia takie jak np. w ok. 5 minucie filmu Bullock kilkukrotnie uderzała ręką w niewielki przewód komunikacyjny łączący wysięgnik Explorera z panelem na Hubblu. Mimo tego, że uderzyła go dwukrotnie to nie dało efektu ponieważ napięcie przewodu od strony wysięgnika było zbyt duże i natychmiast się "prostował", dopiero gdy przewód bardziej się "pofalował" uderzenie przyniosło zamierzony efekt.

ocenił(a) film na 9
Dziwigor

ad. a) chodziło mi o wytracenie niecałkowite i dobrze o tym wiesz.

ad. b) przeczytaj wyjaśnienie w poście na temat sprężystości linek spadochronu. Chodzi w uproszczeniu o to ,że Clooney generowal większą siłę odśrodkową niż Sandra (raz że większa masa a dwa że większe ramię obrotu), gdy się odczepił sprężystość linek pociągnęła ją delikatnie w stronę stacji. znosząc jej siłę odśrodkową i nadając jej niewielką prędkość w stronę stacji.

Poza tym myslisz o ogromnych siłach odsrodkowych a wystarczy bardzo mała (kilka N). Nie wiesz przecież czy zwiększenie tej siły (np. o 2-3N) poprzez przyciąganie Clooneya nie wywołałoby ześlizgnięcia się linek z jej stopy.

ocenił(a) film na 7
requiem123

Zauważył ktoś jak nierealistycznie dobrze widać w hełmach twarze astronautów? W rzeczywistości nie widać ich wcale, za to widać byłoby idealnie odbicie kamerzysty jak w lustrze. Astronauci wykorzystują ten efekt i sferyczność swoich lustrzanych hełmów, żeby fotografować panoramy: http://www.devalvr.com/paginas/soporte/spacemirrors.html

Przy okazji szkoda requiem, że w tej całej NASA mają tak powierzchowną wiedzę na temat fizyki. Przy okazji może byś im wytłumaczył również, jaka potężna siła po odczepieniu Kowalsky'ego przyciągnęła Stone do stacji, tak bardzo, że kobitka całkiem mocno o nią walnęła, a Kowalsky'ego jakoś nie chciała przyciągnąć?

ocenił(a) film na 9
filmfilm

Nie komentowałem wypowiedzi ludzi z NASA tylko rzekomych "astrofizyków".

A co do przyciągnięcia Stone do stacji tłumaczyłem też to wcześniej. Poszukaj na temat sprężystości linek w postach wcześniej.

ocenił(a) film na 8
requiem123

Czyli podsumowując temat sprężystości linek i "przyciągnięcia" Sandry do stacji, najprościej jak się da:
Clooney i Sandra poruszają się ruchem kołowym wokół stacji, co generuje siłę odśrodkową działającą na nich i na linki, którymi są ze stacją połączeni. W momencie, kiedy Clooney odczepia się, przypomina to puszczenie naprężonej siłą rąk gumy, która z kolei "odbija" w kierunku przeciwnym. Czyli to tak jakbyś zwykłą gumkę recepturkę naciągnął rękami, a później puścił jeden koniec - uderzy cię w rękę. Tyle, że w tej scenie gumką są liny spadochronowe, siłą mięśni siła odśrodkowa. Dobrze to zrozumiałem?

ocenił(a) film na 9
grzegzimierz

Dobrze! :)

ocenił(a) film na 7
requiem123

Ignorancję autora widać kilkanaście postów wyżej, jak to stwierdził, że Sandra mogła słyszeć dźwięki z kosmosu, bo w hełmie jest powietrze. Pustota do kwadratu.

ocenił(a) film na 9
redbullik

Pustota to w twojej głowie chyba. Ona nie słyszy dzwięków z kosmosu ale dźwięki rozchodzące się w jej skafandrze.

ocenił(a) film na 7
requiem123

Twój cytat:
"Tak. Ona słyszy przez skafander w którym jest powietrze - ośrodek rozchodzenia się dźwięku. Ale ponieważ skafander słabo przekazuje drgania do powietrza to dźwięk jest przytłumiony."
Więc zdecyduj się, co ona słyszy ;)

ocenił(a) film na 9
redbullik

Dżizas... Wytłumaczę najprościej jak się da.
1) Dźwięk to drgania cząsteczek w danym ośrodku. Dźwięk może się rozchodzić w gazach, cieczach i ciałach stałych.

I tutaj taka dygresja dydaktyczna: im większa gęstość danego ośrodka tym większa prędkość dźwięku w tym ośrodku (np. w wodzie dźwięk rozchodzi się dużo szybciej niż w powietrzu a np. w metalowym bloku jeszcze szybciej). Fale drgań (dźwięk) mogą przechodzić z jednego ośrodka do drugiego zmieniając przy tym swoją prędkość rozchodzenia się fali.

2) Częstotliwość fali dźwiękowej to inaczej wysokość dźwięku (dźwięk niskiej częstotliwości to ton niski np. bas, a dźwięk o wysokiej częstotliwości to ton wysoki np. sopran)

3) Jeśli skafander astronauty znajdujący się w próżni uderzy albo potrze o jakąś materię na zewnątrz skafandra to wywoła to drgania skafandra a tym samym w powłoce skafandra rozejdzie się fala dźwiękowa. Drgania skafandra zostają przekazane do ośrodka wewnątrz (powietrza) co człowiek odbierze jako dźwięk. Będzie on oczywiście zniekształcony z dwóch powodów:
a) Powłoka skafandra jest ośrodkiem nieciągłym (posiada lokalne nieciągłości gęstości struktury oraz składa się z różnych elementów wykonanych z różnych materiałów)
b) Przejście dźwięku między ośrodkami o różnej gęstości powoduje zmianę częstotliwości fali.

requiem123

Nie wiem po co tłumaczysz kilka razy to samo.Są to oczywistości, tłumaczone prawdopodobnie w gimnazjach, ale nic w tym złego(:
Muszę Ci, jako inżynier inżynierowi przyznać, że posiadasz bogate zaplecze pod tytułem "wiedza" i co lepsze, potrafisz niektóre sprawy wytłumaczyć

ocenił(a) film na 9
jalop

Dzięki.

Pytał więc mu wytłumaczyłem bo wcześniejsze tłumaczenie widać nie trafiło. ;p

redbullik


Taki test można przeprowadzić samemu. Kup sobie dobre stopery do uszu, idź do pomieszczenia gdzie jest cicho, załóż je i wykonuj różne czynności, efekt taki jak w filmie. Dźwięk wędruje poprzez drgania ciała do twoich uszu.

requiem123

Bardzo potrzebny post, bo naprawdę wielu ludzi nie ogarnia o co chodzi w tym filmie.

Poza tym to chciałbym zwrócić uwagę na to iż [SPOILER] dr Stone zginęła. Będąc w Sojuzie wyłączyła sobie tlen i straciła przytomność (w wyniku wdychania CO2). Miała halucynacje i przyśnił jej się Matt, ta halucynacja potem przemieniła się w drugą o tym jak bohaterka ląduje na Ziemi i ratuje się. W rzeczywistości bohaterka udusiła się, ale umarła szczęśliwie myśląc, że przeżyła.

requiem123

Wyjaśniła to przecież jasno Tina Fey podczas tegorocznych Złotych Globów - po prostu George Clooney wolał zginąć w przestrzeni kosmicznej, niż spędzić jeszcze jedną minutę wiecej z kobietą w swoim wieku:)

użytkownik usunięty
requiem123

dzięki za szczegółowe wyjaśnienie, bo również miałam wątpliwości co do tej sceny. teraz wszystko jasne, dzięki!

ocenił(a) film na 6
requiem123

Wiesz na czym polega problem tej sceny ???Na tym że tylko nieliczni uznają ją za prawdziwą .Ile osób oglądających ten film będzie w stanie samemu sobie coś takiego wyjaśnić .Wszystko byłoby dobrze gdyby obrót powodujący wystąpienie opisanych przez ciebie sił byłby pokazany.W sumie z tego co było tam pokazane wnioski są zupełnie inne .A przynajmniej dla przeciętnego widza .Bardzo mnie cieszy że są w naszym kraju dobrze wykształcone osoby ale twoja wypowiedź ma charakter przechwałki oraz wywyższania się przed innymi.W skrócie brzmi do debili którzy nie skumali jest tak tak i tak .Nie ma znaczenia nawet czy masz rację czy nie .Niektórzy mogą się poczuć urażeni.

ocenił(a) film na 9
terron

No cóż... nauka nie dba o moje ani twoje uczucia, ona tam jest bez względu na to czy ją rozumiesz czy nie. Jeśli ktoś czytając ten post stwierdził ,że jednak nie jest tak mądry jak myślał do tej pory to znak ,że idzie w dobrym kierunku. Obiektywny samokrytycyzm jest jedyną drogą do poznania prawdy.

requiem123

A Ty dalej wprowadzasz ludzi w błąd?

Nawet tvn24 i cała reszta wie że to fake, ale Ty dalej uprawiasz swój sport...

Ty się jakoś dowartościowujesz tym, że ludzie Cię podziwiają, czy chodzi o coś innego?
Co robisz podczas czytania postów pochwalnych na swój temat?

http://www.tvn24.pl/oscary-2014,93,m/7-rzeczy-ktore-w-grawitacji-pokazano-zle-au torzy-inaczej-wyszloby-nam-cos-nudnego,403392.html

ocenił(a) film na 6
requiem123

Specjaliscie z Nasa itp juz opisali ta scene ze byla nie realistyczna i Clooney nie musial zginqc. Moze juz to wyjasniono w tym temacie ale niechce mi sie czytac 7 stron komentarzy :)

requiem123

Witam, ale dlaczego po odczepieniu Kowalskiego na dr Stone przestała działać siła odśrodkowa? (poleciała dynamicznie w strone stacji, powinna się raczej podciągnąć na linie od spadochronu), z góry dzięki za wyjasnienie.
Pozdrawiam

Kurius

to nie jest istotne przy ogladaniu filmu na bajkach nie stawiamy takich pytan a ten film to tez bajka tylo ze ladniejsza bo jest w nim Sandra w majtkach :)

ocenił(a) film na 9
Kurius

Chodzi o to, że siła odśrodkowa działająca na Kowalskiego przyczepionego do Stone była większa ponieważ był dalej od centrum zaczepienia linek niż ona a dodatkowo prawdopodobnie ważył więcej wraz ze swoim jetpackiem. W momencie kiedy się odczepił to na linki spadochronu przestała działać jego siła odśrodkowa przez co linki zasprężynowały i nie tylko zniosły siłę odśrodkową działającą na Sandrę ale też pociągnęły ją w kierunku stacji.

requiem123

Kowalski sie odczepil,poniewaz tylko jeden z plemnikow ''...musi przeniknac przez blone komorki jajowej przed rywalami.'' To jest ten ''...jeden zwycieski plemnik pomagajacy sobie w tym gwaltownymi ruchami.Okazal sie szybszy i sprawniejszy od rywali i to on zaplodni komorke jajowa.''.

ocenił(a) film na 7
requiem123

Jeśli mówisz prawdę, to jesteś bardzo mądry. Dziękuję!

ocenił(a) film na 8
requiem123

bardzo ciekawy wywód, ale powinieneś być ścisły bo ten temat i tak mąci w głowie nawet fizykom.

"[...]Będą na nią działać w tym stanie dwie siły:
- Siła naprężenia linki
- Siła odśrodkowa
Siły te będą równe więc żaden ruch w kierunku "do" lub "od" stacji nie wystąpi.[...]"

Siła odśrodkowa i dośrodkowa nie występują równocześnie. Dotyczą one dwóch różnych punktów odniesienia. Pierwsza dotyczy układu nieinercjalnego a druga inercjalnego. Dlatego one NIGDY nie będą się równoważyć. Zresztą gdyby się równoważyły to ciało powinno pozostać w bezruchu albo lecieć ze stałą prędkością w ruchu prostoliniowym ("na wprost").

Jeżeli rozpatrujemy całość patrząc z zewnatrz to wtedy naprężona linka ciągnie dr. Stone w kierunku DO stacji. ponieważ dr. Stone ma prędkość o wektorze prostopadłym do siły na linie to powstaje ruch po okręgu. ponieważ nie działa żadna inna siła w kierunku równoległym do wektora prędkości więc prędkość ta nie będzie się zwiększać. Innymi słowy - będzie się ona kręcić dookoła punktu zaczepienia linek ale cały czas tak samo wolno (bez przyspieszania prędkości).

ocenił(a) film na 9
rafalm1

"Zresztą gdyby się równoważyły to ciało powinno pozostać w bezruchu albo lecieć ze stałą prędkością w ruchu prostoliniowym ("na wprost")."

No właśnie nie do końca. W ruchu po okręgu ciało porusza się ze stałą prędkością ale wektor prędkości sie obraca. Gdyby suma sił działających na nią była =/= 0 to nie poruszałaby się po okręgu.

ocenił(a) film na 8
requiem123

No to przecież to właśnie powiedziałem, że gdyby siły się równoważyły to nie poruszałoby się po okręgu. Teraz powtórzyłeś to co napisałem innymi słowami.

Ale wcześniej pisałeś, że :
"[...]Będą na nią działać w tym stanie dwie siły:
- Siła naprężenia linki
- Siła odśrodkowa
Siły te będą równe więc żaden ruch w kierunku "do" lub "od" stacji nie wystąpi.[...]"

co sugeruje że siły niby się równoważą. A nie jest to prawda. Bo, jak sam przyznałeś, gdyby się równoważyły to ciało nie poruszałoby się po okręgu.

ocenił(a) film na 9
rafalm1

=/= 0 to znaczy "różne od zera". Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem.

ocenił(a) film na 8
requiem123

nie skojarzyłem że =/= to jest przekreślenie =.

W takim razie kompletnie się mylisz:

"Gdyby suma sił działających na nią była =/= 0 to nie poruszałaby się po okręgu."

Dlaczego nie poruszałaby się po okręgu? A niby skąd wzięłoby się przyspieszenie dośrodkowe jak nie z siły dośrodkowej?
No właśnie ruch po okręgu występuje tylko wtedy kiedy działa siła. I ta siła nie jest równoważona żadną inną siłą. Siła ta wywołuje przyspieszenie (II zasada dynamiki Newtona). A ponieważ siła jest non stop prostopadła do kierunku ruchu więc i przyspieszenie też jest prostopadłe. Takie przyspieszenie nazywa się dośrodkowym. I to powoduje ruch po okręgu.

Weź np. księżyc który obraca się dookoła ziemi. Działa na niego siła grawitacji i żadna inna.

A gdyby siła grawitacji ziemi przestała działać (np. ziemia by znikła) to księżyc poleciałby dalej ruchem prostoliniowym. A to wynika z I zasady dynamiki Newtona, którą jako absolwent Politechniki powinieneś znać.

ocenił(a) film na 9
rafalm1

Nie chce mi się kłócić. Mnie na studiach uczono że w ruchu po okręgu, suma wektorowa sił działających na ciało daje 0. Nie mowię że na ciało nie działają żadne siły ale że ich suma jest 0. To różnica. Masz siłę odśrodkową (lub dośrodkową w zależności od przyjętego układu odniesienia - inercjalnego lub nie). Oraz reakcję. Suma tych sił daje 0, przez co ciało nie oddala się ani nie przybliża do centrum (wokół którego porusza się po okręgu). Na ciało nie działa też żadna siła styczna do trajektorii ponieważ nie przyspiesza ani nie zwalnia.

A z księżycem wokół ziemi to trochę pojechałeś bo działa na niego siła odśrodkowa w ruchu po okręgu. Jakby działała na niego tylko siła wynikająca z grawitacji to zwyczajnie spadłby na ziemię. A uprzedzając już kolejny twoj wywód dodam że stojąc na powierzchni księżyca nie czujesz tej siły odśrodkowej bo jest ona znoszona przez siłe grawitacji.

Nieprawdą jest również że gdyby ziemia zniknęła to księzyc poleciałby ruchem prostoliniowym. Ziemia krąży wraz z księżycem wokół słońca. Gdyby ziemia nagle zniknęła to księżyc zwyczajnie krążyłby wokół słońca po orbicie zbliżonej do orbity ziemskiej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones